Konkurs na uzasadnienie wyboru ulubionego słowa rozstrzygnięty. Poniżej prezentujemy zwycięską pracę - Wiktorii Gondysiak i inne, równie ciekawe wybory. Miłej lektury!
Wiktoria Gondysiak, uczennica klasy IIIc
Moim ulubionym słowem jest „szklanka”. Lubię je, dlatego, że dobrze mi się kojarzy. Jest takie inne, a zarazem takie normalne. Podoba mi się, gdy wymawiają je osoby, które nie pochodzą z Polski, na przykład Anglicy. Poszczególne głoski tego słowa zabawnie dźwięczą w ich wykonaniu. Czasem wydaje się jakby zawadiacko świszczały albo szeleściły. Wyraz ten podoba mi się również ze względu na swoje przysłowiowe znaczenie: „Szklanka może być do połowy pełna lub do połowy pusta”. Uważam, że nawet tak zwykłe słowo jak „szklanka” może stać się pretekstem do głębszych przemyśleń.
Błażej Budziak, uczeń klasy III c
Moim ulubionym słowem jest słowo „apodyktyczny”. Nie używam go często, a kiedy już to robię, to raczej w zabawnym znaczeniu. Sens tego słowa jest dość złożony. Określa się nim cechę osoby władczej, która wyraża swoje zdanie, nie licząc się z innymi, nie uwzględniając żadnych sprzeciwów. Przykładem, którym można zilustrować słowo „apodyktyczny”, jest słynny gangster Al Capone. Rządził on gangiem – działającym w Stanach Zjednoczonych – twardą ręką, nie znosił kompromisów ani nie szedł na żadne ustępstwa.
Ja używam tego słowa w odniesieniu do osób, które się ze mną nie zgadzają i narzucają mi swoje zdanie.
Mikołaj Halik, uczeń klasy III c
Ciekawe, tajemnicze słowo – „infiltracja”. Pojawia się w medycynie i oznacza przeciek. Można je odnaleźć w innej dziedzinie nauki, jaką jest geologia. Oznacza wtedy grawitacyjne przemieszczanie się wód powierzchniowych w głąb skorupy ziemskiej.
Jednak to, co przyciąga do tego słowa i tworzy wokół niego otoczkę tajemniczości - to zastosowanie go w stosunku do agenta wywiadu. Infiltracja, czyli przeniknięcie do struktur podziemia, gangów. Słowo intrygujące i wywołujące ciekawość. Słowo, które przyciąga i powoduje, że nuda znika. W każdej dziedzinie życia jego przywołanie powoduje, że krew żywiej krąży.
Konrad Góralski, uczeń klasy III c
Zdecydowanie moim ulubionym słowem jest słowo „obibok”. Lubię to słowo, ponieważ gdy je wymawiam, brzmi śmiesznie. Brzmienie tego słowa kojarzy mi się z jakimś dźwiękiem ze starej gry komputerowej.
Oczywiście słowo „obibok” znaczy leń, ale jego treść nie ma nic wspólnego z moim upodobaniem.
Zuzanna Durniewicz, uczennica klasy IVB SP
Moim zdaniem dzieci najbardziej lubią słowo „ale”, ponieważ ma mało synonimów, łatwo go użyć, gdy się czegoś nie chce zrobić. Ponadto jest krótkie.
